niedziela, 13 marca 2016

"Perłowe Serce"

Nie uwierzę w miłość dopóki sam Jej nie odkryję
Kamienna ma dusza nigdy nie zazna spokoju
Jak pomylony romantyk całuję martwą naturę
Ostatnie słowa moją katorgą o ostrym pokroju
Oskarżam swój pierwotny instynkt ssaka
Mimo dotrzymanej przysięgi świat jest mrożący
Drogi Boże, zatrzymam w sobie oczu blask na zło świata
Szubienica jest zbezczeszczeniem arcydzieła Stwórcy

Dopóki jeden płomienny dotyk piękny jak zorza polarna
Nie otrę mych łez, będę kurczowo trzymał się Ciebie
Czuję jakbym podróżował w Narnii od nowa
Barwiąc czernią widnokręgi wciąż błądzę rodząc pytanie
Mam perłowe serce, patrząc w tył
Przyszłość odbiera wszystko co zbędne
Glazura piękna odchodzi jak unoszący pył
Poemat o śmierci pisany przeze mnie wierszem

Jad w moim wnętrzu brudzi sumienie jako dar
Zatrute zaufanie niweczy bożą miłość
Kieruję się wiarą w poskromiony koszmar
Mowa oderwana jak z dobroci kość
Igram z czystością, nie biorę słów w próżnię
Od rzeczy błądzę w nieprzewidywalności szczegół
Nie sądzę bym oceniał łatwo rządną irytację
Wybaczone krzywdy przykładem czułych reguł

Znak opatrzności zapanował nad moim myśleniem
Choć o tym nie wiedziałem wszystko czarno na białym
Uciekam stojąc nad wrzącym urwiskiem
Nade mną rozpala się ogień w stanie cyklicznym

Tylko sen ciało napawa dumą
Gdy nie jeden Cię z niego obudzi
Ale jeśli był otuchą
Zaraz zapomnisz o nim
Życie jest tylko komediowym dramatem
Nie wiesz co się stanie
Wiara bywa złym amantem
Ironia to nie działanie


~ Karol Szumkow
Tom I: "Timor"




3 komentarze:

  1. Ciężko oceniać po jednym tekście, ale już wiem, że czekam na więcej.
    Pozdrawiam,
    B. L.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie Karol, trzymam kciuki za Ciebie ! :)

    OdpowiedzUsuń