poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Czarna, żelazna tarcza

Sekta czy rodzina?
Melodia upiornego cmentarza
Poruszenie to godzina trzecia
Taka okazja rzadko się nadarza

Pusty oddech manifestacji
Terror spędza sen z powiek
Tylko jeden gest postaci
Zbliża bardziej niż kiedykolwiek

Aura strachu budzi stres
Już nigdy nie doznam odwagi
Choć życia degustuję kęs
Niemożliwe jest stanie do walki

Słowa niemego męczennika
Srogi, pędzący wzrok ku ziemi
Lekceważę siebie jako powiernika
Nie można nigdy ufać mi

Czy oczekuję tylko samotności?
Łamliwy Żywot piekielny
Czy przeczę Jego Wielkiej mości?
Tylko pozostałem mu wierny

To zostanie po mnie
Gnicie brudu w spokoju
Strach patrzy na każde ślepie
Brak uwagi na powiew popiołu



~ Karol Szumkow
Tom I: "Timor"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz