piątek, 13 marca 2020

Kara

Teraz obraz maluję skromnie
Swojego przytłoczenia kąt
W ruch szarości odcienie
Tłem krzyku z chaosem prąd
Nic nieczujący introwertyk
Niesie swój boleści krzyż
Od swawolnej woli taki werdykt
Cierpieć przez bicz
Skazać na samotność
Bez litości splunąć
Obwiązać łańcuchami
By jakkolwiek poczuć coś
Łzy nieszczere zatrzymać
Katować do przeraźliwej mordęgi
Aż ten nie zrozumie
Co uczynił lekko palcem muskając
Błąd niech będzie lekcją
A nie tylko przeżytą chwilą
Ciernistą załóż koronę
Nie licz na żadną obronę

Karol Szumkow
(25.12.2019)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz